Gdzieś w górze śpiewają ptaki. Wzdłuż ścieżek widać ślady dzikiej bytności. Niczym pługi, zostawiają wzdłuż ścieżki zorane ślady swojej obecności. Dzisiaj naszym dzikiem okazał się PIES, który szybko przemknął w oddali przez naszą ścieżkę. Zobaczyłyśmy właściciela i już wszystko się ostatecznie wyjaśniło, znaczy czy pies to, czy jednak dzik. Troszeczkę zdrowej adrenaliny nie zaszkodzi:). Przebojem dzisiejszego spaceru z EMNW były jednak zdecydowanie grzyby. Niestety wszystkie „psiaki”. Każdy jednak staranie obejrzany i oceniony. Moim zdaniem wszystkie przepiękne. 🙂
